sobota, 2 marca 2013

Nadal bloguje choć nie wiem dla kogo. Sam nie wem czy chcę. trochę to wciąga, ale na razie robę to bardziej dla siebie. Na razie pracuję nad kondycją. Dzisiaj dzień bez roweru, ale pojechałem do swojego sadu zaniedbanego od wielu lat przez popzredniego właściciela. Hektar sadu pokonany.Oby starczyło sił. Jutro rower. Siły już nie te, w końcu 21 marca 51 wiosen. Pozdro.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz